Dzisiaj trochę niezwykła jak na mnie stylizacja. Kolory, wzory, faktury, ciężka biżuteria. Trochę w stylu geek, trochę jak z dawnej epoki, trochę jakby wszystko do siebie nie pasowało…
Ale jak to? Przecież generalnie opowiadałam się w swoich wcześniejszych postach jako zwolenniczka minimalizmu w życiu, w modzie i ubiorze. (Elementarz Stylu, a zdrowy egoizm, Wywiad z Mary Grace- blogerką)
Ok. Tak pisałam. i nadal tak uważam. Ale przeciwna jestem także wierności jakiejkolwiek ideologii , w sposób ograniczający mnie. Jestem zwolenniczką minimalizmu czy slow fashion, ale nie dlatego, że jest to modne, nie dlatego, że traktuję to jako jakiś obowiązujący odgórnie styl, ale dlatego, że tak jestem po prostu nauczona. I wynika to nie z przemyśleń, czy wyrzeczeń, ale najczęściej z wygody, z tego, że zazwyczaj jestem w biegu, mam na wszystko mało czasu, a w takich sytuacjach „mniej, a lepiej” jest zawsze idealne.
Dodatkowo, wychodzę z założenia, że wszystko jest dla ludzi i wszystkiego trzeba spróbować. Jeśli mam ochotę założyć żółte buty do czerwonych spodni i różowego płaszcza, to dlaczego nie? Jedynym powodem, dla którego mogę z tego zrezygnować jest powiedzmy- brzydka pogoda, czy to, że mam gorszy dzień i wolę, aby wszyscy przechodnie nie patrzyli się na mnie, ale na pewno nie to, że jest to wbrew mojemu stylowi. Jeśli styl staje się męczącym ograniczeniem, to znaczy, że nie jest dla nas. Ani dla nikogo. Najważniejsze jest, to jak my się czujemy, co chcemy strojem wyrazić, w jaki sposób nasze ubranie ma podkreślić naszą osobowość, nasz nastrój, humor, samopoczucie…
pozdrawiam kolorowo!
miłego poniedziałku 🙂
To prawda, sami wyznaczamy sobie granice modowe (no może poza przypadkami drastycznymi 🙂 Świetny płaszcz, jak średnio lubię khaki tak on wygląda obłędnie! Czapeczka i okulary to wisienka na torcie.
dziękuję! to bardzo cenna dla mnie opinia 🙂
świetny look 🙂 i jaki piękny dzień (!)
Fajnie wyglądasz. Przepiękne kolczyki 🙂
Pozdrawiam i zapraszam: http://modajestkobieta.blogspot.com/
bardzo dziękuję!
bloga odwiedzałam i na pewno jeszcze zajrzę 🙂